środa, 29 kwietnia 2015

Przed siebie

Myślę, iż nie jest nowością stwierdzenie, że największa przeszkoda to my sami. Oczywiście, na kolorowych obrazkach w internecie jest to ubrane w bardziej wyszukane słowa i składa się na piękne sentencje, które można wywiesić sobie nad łóżkiem, jednak sens pozostaje zawsze ten sam: jeśli chcesz coś osiągnąć wystarczy, że chcesz, jeśli coś ci przeszkadza, to Ty sam. I uwierzcie mi, że kiedy widzę wszędzie pełno tych pięknych słów, które wydają się być tajemniczym zaklęciem, otwierającym przede mną drzwi wszelakie, wywracam oczami i myślę, być może podobnie jak większość, że już to słyszałam, że tak, łatwo powiedzieć. Bywa też, że jestem akurat w takim nastoju, iż z cała możliwą szczerością przyjmuje te słowa do mego serca, natychmiast napełniając je motywacją, mówię sobie: "od jutra zacznę...", ustawiam nawet sobie takową sentencję jako tło pulpitu i... na tym koniec (budzę się w południe i z powrotem ustawiam sobie mojego kota na tapecie). Jednak im dłużej żyję (19 lat - taka dorosła ;) ), tym coraz częściej zdaję sobie sprawę z prawdziwości tych słów. JEDYNYM OGRANICZENIEM, JAKIE ISTNIEJE JEST TO, KTÓRE SAMA SOBIE POSTAWIĘ. Czasem boimy się, "bo co ludzie powiedzą, bo nie wypada, bo nie umiem, bo brzydko, bo źle, bo nie tak". Boimy się rzeczy, które nie istnieją, podczas gdy czas ucieka nam przez palce. Kiedyś myślałam o maturze jak o czymś odległym o lata świetlne, a teraz wiem, że muszę ją napisać już za kilka dni. Czas płynie szybciej niż nam się wydaja, to chyba jedyne co jest pewne w naszym życiu. Czy naprawdę ktoś by chciał obudzić się po kilkudziesięciu latach i stwierdzić, że przespał swoje życie? Wiecie, jaka jest najsmutniejsza historia, jaką znalazłam w otchłaniach niezmierzonego internetu? Wywiad z umierającymi ludźmi, którzy mówią, czego żałują. I wiecie co? Oni żałują czegoś, co może się wydać w takiej chwili banalne, ale tak naprawdę właśnie to stanowi o naszym życiu: żałują, że bali się żyć, że nie byli wolni. Że za rzadko się uśmiechali, że za mało przytulali się do mamy, że nie nosili ubrań, które im się podobały. Straszne, nie? Mieć wolność na wyciągnięcie ręki, ale być więzionym w świecie naszych urojonych lęków. Może słyszałeś to setki razy, może dla Ciebie przereklamowany slogan, ale napisze to jeszcze raz, z nadzieją, że uwierzysz, im szybciej - tym lepiej, dla Ciebie! Weź życie w swoje ręce, tańcz kiedy chcesz, płacz gdzie chcesz, noś co chcesz, przeklinaj, krzycz, całuj, nie stawiaj sobie ograniczeń, pokaż wszystkim, że możesz, że naprawdę jesteś wolny, ŻYJ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz